„Obyś żył w ciekawych czasach”. Wydaje się, że „ciekawe” czasy właśnie nadeszły. Lockdown, ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej, firmy zamknięte na „cztery spusty”, zamrażanie i odmrażanie. Niepewni co do dalszego funkcjonowania mikro i mali przedsiębiorcy, prowadzący działalność na podstawie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej zadają pytania o możliwe konsekwencje wynikające z bankructwa. W przypadku jednoosobowego przedsiębiorcy odpowiedzialność za długi jest najszersza – to odpowiedzialność całym majątkiem. W takim przypadku jednoosobowy przedsiębiorca jest stosunkowo łatwym „celem” dla wierzycieli, komorników, czy firm windykacyjnych. Czy warto ryzykować? To oczywiście pytanie retoryczne.
Czy istnieją sposoby, aby ograniczyć odpowiedzialność całym swoim majątkiem?
Na to pytanie należy oczywiście udzielić odpowiedzi twierdzącej. Jednak w tym przypadku – jak może wydawać się - zakup udziałów w nowej, gotowej spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, założenie spółki z o.o., albo spółki komandytowej, okazuje się często rozwiązaniem niewystarczającym.
W kolejnych wpisach będziemy starać się wskazać kierunki możliwych działań, w celu ograniczenia odpowiedzialności osobistej.